RPA – informacje ogólne

Gospodarka

RPA to kraj czterokrotnie większy od Polski, a więc musimy być przygotowani na spore odległości jeśli mamy zamiar zwiedzić cały kraj. Mieszka tu ok 57 milionów ludzi – ok 80% to czarnoskórzy mieszkańcy, 9.5% stanowią biali, resztę stanowią kolorowi (głównie hindusi oraz rasy mieszane). Dochód narodowy RPA jest na podobnym poziomie nieco niższym niż Polski, ale duży wpływ na to ma niestabilny rand – ogólnie nie jest to kraj ubogi. Wysoki współczynnik GINI świadczy jednak o wielkiej różnicy pomiędzy standardem życia bogatych (ok. 20% społeczeństwa) i biednych (w RPA ok 40% społeczeństwa żyje poniżej progu ubóstwa). Walutą RPA jest rand (ZAR) – za 1 zł dostaniemy około 3,5 randa. Rand jest dość niestabilny (obecnie ok 13 rand/USD), więc przed wyjazdem warto sprawdzić dokładnie. Prawie wszędzie zapłacimy kartą kredytową lub debetową, szeroko dostępne są bankomaty. Czarny rynek wymiany walut praktycznie nie istnieje, jeśli ktoś nam coś takiego zaproponuje, nie wolno ryzykować. W RPA występuje 11 oficjalnych języków – najpopularniejszym „drugim” językiem jest język angielski.

Wizy

Turyści z Polski mogą przebywać na terenie kraju do 30 dni bez wizy. Wiza jest natomiast niezbędna, by wyjechać do Suazi oraz Lesotho – w obydwu przypadkach można ja uzyskać na granicy. Wiza do Lesotho jest droga – kosztuje 1000 rand. Istnieje też możliwość uzyskania „jednodniowego pozwolenia” za 150 rand, jest to chyba jednak forma nieoficjalna, gdyż nie każde przejście graniczne z Lesotho taką możliwość oferuje…
Jeśli mamy zamiar przebywać w RPA w celu innym niż turystycznym, lub dłużej niż 30 dni, o odpowiednią wizę należy postarać się przed wyjazdem.
Przy wjeździe wymagany okres ważności paszportu powinien być dłuższy od okresu ważności wizy co najmniej o 6 miesięcy, należy również okazać bilet powrotny lub na dalszą podróż.

UWAGA dla podróżujących z dziećmi! Od czerwca 2015 roku jest potrzebny przetłumaczony akt urodzenia dziecka i zgoda nieobecnego rodzica lub kuratora na podróż dziecka. Więcej informacji tutaj.

Informacje praktyczne

Wtyczki i elektryczność: w RPA działają wtyczki z trzema okrągłymi bolcami, bez problemu jednak można kupić adapter. Jako że problem ten dotyczy większości przybyszów z Europy, w prawie każdej recepcji można wypożyczyć taki adapter.
Ruch: lewostronny
Limit prędkości: 120 km/h (uwaga – przekroczenie prędkości o ponad 40 km/h grozi aresztowaniem)

Komunikacja

Internet jest ogólnie łatwo dostępny, głównie przez sieci operatorów komórkowych. Uwaga na roaming – mimo, że Polska i RPA mają podpisane umowy, to należą one do najdroższej grupy. Warto zaraz po przylocie nabyć kartę pre-paid i korzystać z połączeń lokalnych. Część kredytu można przekonwertować na dane jeśli mamy zamiar korzystać z internetu w telefonie.
Aktualne ceny można znaleźć na stronach operatorów: Cell C, Vodacom, MTN i 8ta. Najtańsza jest sieć 8ta, ale nie wszędzie będziemy mieć jej zasięg – warto więc sprawdzić przed zakupem.
Przy zakupie karty SIM wymagane jest zarejestrowanie swoich danych osobowych w biurze RICA (zwykle podczas zakupu). W przypadku turystów wymagany jest paszport i zaświadczenie z hotelu jako potwierdzenie adresu.

Zdrowie i ubezpieczenie

Szczepienia nie będą konieczne, aby przebywać na terenie RPA, ale jeśli mamy zamiar odwiedzić północno-wschodnie rejony kraju w okresie upałów i pory deszczowej warto zaopatrzyć się w tabletki anty-malaryczne. Wprawdzie zagrożenie malarią w RPA jest niskie, ale lepiej nie być ofiarą jakiegoś zbłąkanego komara z Mozambiku.
Za to posiadanie ubezpieczenia w RPA to absolutna konieczność. Publiczna służba zdrowia jest tu o bardzo niskim standardzie. Aby skorzystać z prywatnych szpitali i klinik w RPA będziemy potrzebowali ubezpieczenia, które pokryje koszty leczenia prywatnego (drogo, ale za to bardzo wysoki standard) lub powrotu do Polski gdybyśmy ulegli wypadkowi, albo… dużej ilości gotówki. W przypadku konieczności leczenia, szpital w RPA zablokuje na karcie kredytowej nawet 100 tys randów (niewiele poniżej 30 tys. zł)
Załączam link do firmy polecanej przez Lonely Planet, Worlds Nomads specjalizującej się w ubezpieczeniach w podróży.

Klimat

RPA to kraj posiadający jeden z najfajniejszych klimatów na świecie. Przez prawie cały rok w RPA świeci słońce. Ze względu na położenie po przeciwnej stroni kuli ziemskiej cykl pór roku jest odwrócony w stosunku do Europy – jest to więc idealne miejsce, gdy chcemy uciec od zimy.
Średnia temperatura w lecie w ciągu dnia to ok. 25-30 °C, a w zimie ok. 15°C.
Najchłodniejsze zimy są na wyżynach Gauteng, w Wolnym Państwie oraz Lesotho – mimo, że w dzień jest ciepło, po zachodzie słońca temperatury czasem spadają poniżej zera i czasem nawet pada śnieg.
Zima to jednak idealna pora jeśli chcemy odwiedzić Park Krugera – roślinność nie jest wtedy aż tak bujna jak na wiosnę czy w lecie (które jest tu porą deszczową) więc łatwiej będzie zobaczyć zwierzęta.
Głowna pora wakacyjna to grudzień i styczeń – w tym okresie ceny idą w górę nawet o 50% a rezerwacje w najfajniejszych miejscach należy robić dużo wcześniej – z tego też względu lepiej tej pory unikać. Dużo lepiej zrobimy przyjeżdżając do RPA w lutym/marcu, albo w październiku/listopadzie.

Geografia

Republika Południowej Afryki jest podzielona na 9 prowincji, a stolicą kraju są 3 miasta – Pretoria, Capetown i Bloemfontein. RPA jest otoczona z trzech stron oceanami, od zachodu Oceanem Atlantyckim, a od wschodu Oceanem Indyjskim. Obydwa Oceany łączą się na południu kraju.
Tuż za wybrzeżem południowym zaczynają się Góry Outeniqua, a za wybrzeżem wschodnim góry Smocze (Drakensberg) po czym teren łagodnie obniża się ku północy i zachodowi w płaskowyż. Poza parkami narodowymi obszar kraju jest pustynno-stepowy. Większość gęstych lasów znajduje się w północno-wschodniej części RPA – są to jednak lasy gospodarcze, tereny są sztuczne zalesiane na potrzeby przemysłu papierniczego.
Naturalne lasy znajdują się w południowo-zachodniej, południowej i nieco mniej we wschodniej części kraju w rejonach wybrzeża.
Tereny RPA są bardzo atrakcyjne wizualnie, piękne wzgórza porośnięte niewysoką roślinnością, klify i urwiska nad oceanem z których w sezonie można obserwować wieloryby  – dlatego też wiele z nich zostało przekształcone na obiekty turystyczne (farmy i lodge).
Wiele z nich posiada na swoich terenach dzikie zwierzęta. Niektóre farmy pozwalają na nie polować.

Przyroda

Południowa Afryka słynie z wyjątkowo bogatej fauny reprezentowanej przez 273 gatunków ssaków, zarówno wodnych jak i lądowych.
Wśród najpopularniejszych zwierząt zaliczyć można największe z afrykańskich kotów – lwy, lamparty i gepardy.
Inne gatunki występujące w RPA to  żyrafy, zebry, nosorożce, bawoły, słonie, żbiki, hipopotamy, krokodyle, hieny, likaony, szakale, surykatki, mangusty i wiele innych.
Rejony RPA zamieszkuje również mnóstwo gatunków węży, owadów i ptaków. Znajdziemy tutaj największego i najcięższego ze strusi latających którym jest drop olbrzymi.
W RPA występują nawet pingwiny – kiedyś było ich dużo więcej jednak w ostatnich latach ich liczba drastycznie się zmniejszyła.

Ceny żywności

Ceny żywności w RPA są nieco wyższe niż w Polsce (biorąc pod uwagę podobne artykuły), ponieważ jednak dawno nie byłam w Polsce, trudno jest mi dokładnie porównywać.

Podaję więc przykładowe ceny:

– chleb tostowy (700 gr): 12-13 rand/opakowanie

– ser: ~80-100 rand/kg (luksusowe gatunki więcej)

– jajka: 10-12 rand/ 6 szt.

– mleko 1 l: 10 rand/woreczek, 12-13 rand/karton

– Coca Cola: 9-10 rand/puszka

– owoce sezonowe (cytrusy, banany, jabłka): 9-10 rand/kg (taniej przy większych ilościach lub w promocji)

– warzywa sezonowe (marchew, bataty, dynia): 5-7 rand/kg  (taniej przy większych ilościach lub w promocji)

– pomidory: 12-18 rand/kg (w promocji taniej)

– ogórek angielski (duży): 10-12 rand/sztuka

– mały kurczak, gotowy: 50-60 rand/sztuka

– kurczak, filet: 60-70rand/kg

– wołowina mielona chuda: 60-70 rand/kg

– wołowina stekowa: 100-150 rand/kg (luksusowe gatunki drożej)

– ryż: 12-13 rand (opakowanie 1 kg)

– zupka chińska: ~3-4  rand/sztuka

– piwo: 10-12 rand/puszka

– wino: 40-60 rand/ butelka (750 ml) wzwyż (w zależności od jakości i renomy)

Ceny można sprawdzić na portalu jednego ze popularnych w RPA sieci (Pick&Pay) – jest to jedna z droższych sieci, więc ceny w innych sklepach mogą być trochę niższe.

Ceny w lokalach

Ceny w lokalach zależą od rodzaju lokalu, położenia (w centrum drożej),  wielkości porcji, rodzaju klienteli i wielu innych. Generalnie jedzenie w restauracjach w RPA jest tańsze, niż w Polsce. Warto pamiętać, że w RPA standardowa porcja to 200-250 gr mięsa, porcja frytek lub innego „zapychacza”, czasem jakieś warzywo, ale co do tego trzeba się upewnić. Porcje są więc sporo większe niż standardowa porcja w Polsce.

W lokalu średniej klasy  za danie główne zapłacimy:

– makaron/pasta z sosem typu bolognese: 80-100 rand

– stek wołowy/ dwie piersi kurczaka z frytkami: 120 – 180 rand

– sałatka grecka: ~80 rand

– deser: 40-60 rand

– lampka wina/piwo/napój: 25-60 rand

Jeśli chcemy spróbować czegoś bardziej luksusowego niż kurczak, stek czy makaron lub wybrać się do nieco bardziej luksusowego miejsca, to główny posiłek będzie wtedy kosztował ok. 200 rand. Poniżej przydatne linki gdzie możemy sprawdzić przykładowe ceny:

Spur to przyjemna rodzinna sieciówka serwujące bardzo dobre steki, Primi Piatti to typowa włoszczyzna,  a w Tribes możemy spróbować dziczyzny.

Jeśli będziemy chcieli coś zjeść taniej, ale nie mamy możliwości przyrządzenia posiłku, supermarketowe gotowe dania do podgrzania to koszt ok. 20-30 rand, natomiast danie „na wynos” (pizza, burger, jakiś makaron chiński itp) będzie kosztować jakieś 30-50 rand.

Zakwaterowanie

RPA to raj dla backpackersów. Jest tu całe mnóstwo kempingów i hosteli dla backpackersów, więc nawet podróżując samotnie na pewno nie będzie nudno. Koszty zależą od miejsca i poziomu wygody, za nocleg na kempingu zapłacimy 50-100 rand/osobę.
Niektóre kempingi posiadają namioty rozbite na stałe, cena wtedy jest wyższa (ok. 200-300 rand).
Za łóżko na sali zbiorczej zapłacimy od 200 rand/osobę, w zależności od położenia i sezonu, nieco więcej za dwójkę ze wspólną łazienką.
Dwójka z prywatną łazienką to wydatek ok 500-800 rand. Najlepsze źródła informacji dla backpackersów to Coasting Africa i Alternative Route Jeśli podróżujemy z rodziną lub grupą za niewiele więcej (ok. 800-1000 rand/noc) możemy też wynająć mały apartament w nadmorskiej miejscowości.
Duży apartament (3 sypialnie + salon) to koszt od 1000 rand/noc wzwyż – w zależności od lokalizacji i standardu. Nocleg w pensjonacie lub hotelu 3* to wydatek ok. 800-1200 rand/pokój dwuosobowy.
Ciekawą opcją są również pensjonaty i lodge. Goście są zakwaterowani zazwyczaj w małych drewnianych lub murowanych domkach, czasem na wzór tradycyjnych afrykańskich okrąglaków. Ceny podobne do cen w hotelach.
Najlepsze w RPA baza danych hoteli, pensjonatów i apartementów to Where To Stay.

Transport

RPA posiada bardzo dobrze rozwiniętą sieć autostrad, więc najlepszym rozwiązaniem (zwłaszcza dla grupy lub rodziny) jest wynajęcie samochodu.
Ceny przeróżne – „coś” wynająć można nawet za 150 rand, ale przy takiej cenie będziemy zapewne musieli doliczyć ubezpieczenie oraz opłatę za dodatkowe kilometry ponad ustalony pułap (np. 100 km) – a więc oferta nie dla każdego. Bardziej rozsądnym pułapem jest 250 rand/ dzień (Avis, Europcar, Dollar) a jeśli trafi się promocja lub wynajmujemy samochód na dłużej to 200 rand/dzień.
Koszt benzyny to obecnie ok. 13 – 14 rand/litr (dokładne ceny tutaj) Dość dobra jest również autobusowa sieć komunikacyjna, autobusy są zazwyczaj czyste i wygodne.
Jedną z najbardziej polecanych linii jest Greyhound, ja bezproblemowo korzystałam również z Intercape oraz Translux.
Między Johannesburgiem, Cape Town oraz wzdłuż południowego wybrzeża przez Durban kursuje turystyczny Baz Bus.
Kilka razy w tygodniu łączy najbardziej popularne wśród backpackersów miejsca turystyczne, lodge i hostele. Korzystają z niego tabuny międzynarodowych backpackersów, więc nie poczujemy w nim lokalnego klimatu – ale za to w miarę szybko dotrzemy z jednego atrakcyjnego turystycznie miejsca do drugiego.
Dobrze rozwinięta jest również sieć połączeń lotniczych pomiędzy większymi miastami.
Najtańsze lokalne linie lotnicze to Kulula i Mango.
Lot z Johanesburga do Capetown to ok 1000 rand (1400 km) a do Durban 800 rand (500 km) w promocji.
Natomiast w przypadku pociągów – oprócz połączeń luksusowych (RovosBlue Train czy Shongololo), Gautrain oraz połączeń dalekobieżnych Shosholoza Meyl które są bezpieczne i o wysokim standardzie raczej takowych nie polecam.
Złą sławą cieszą się zwłaszcza lokalne pociągi w Johannesburgu i Soweto (takie tutejsze metro) – często podlegają aktom wandalizmu, spóźniają się, a poza tym grasują w nich bandy często uzbrojonych złodziei.
O ile transport pomiędzy miastami wygląda przyzwoicie, nie da się tego powiedzieć o transporcie miejskim. Zapomnijmy więc o tradycyjnych przystankach, autobusach czy metrze.
Ponieważ jednak ludzie muszą się przemieszczać istnieje nieoficjalny transport publiczny w postaci minibusów, z których korzystają głównie mieszkańcy czarnoskórzy i… backpackersi…
Rozkład jazdy i trasa to sprawy umowne – busik rusza jak jest pełny (przy czym poziom „zapełnienia” nie jest skorelowany z ilością miejsc siedzących), jedzie jakąś w miarę ustaloną trasą od której w miarę sytuacji na drogach pojawiają się odchylenia.
Zazwyczaj jednak dojeżdża tam, gdzie trzeba, wysadzając pasażerów po drodze w miarę blisko celu podróży.
Cena takiego transportu to ok 15 rand za 20 km, przy dłuższych trasach cena proporcjonalnie rośnie.
Za przejechanie kilku ulic cena ok. 5 rand. Największym wyzwaniem tego typu transportu jest znalezienie odpowiedniego połączenia, gdyż nie istnieją żadne trasy przejazdów.
Kierowcy busów jeżdżą bardzo agresywnie, często nie licząc się z innymi użytkownikami dróg – wysokie jest więc ryzyko wypadku. Jeśli mamy odrobinę szczęścia i ulokujemy się w gdzieś, gdzie można dojechać autobusem miejskim trochę informaci o połączeniach znajdziemy  w linkach Rea Vaya (Johannesburg) i MyCiti (Capetown).
Po Durban, Capetown i Johannesburgu jeżdżą również autobusy wycieczkowe (zwyczajowe piętrowce). W Durban jest to RikshaBus, a w Johannesburgu i Capetown City Sightseeing
Jeśli musimy się gdzieś dostać szybko, pozostają taksówki, które są jednak bardzo drogie. Nie posiadają zazwyczaj taksometrów, więc opłatę trzeba ustalić z góry.
Obecna stawka to ok 15 rand za kilometr (w zależności od wielkości samochodu). Taksówki należy generalnie rezerwować z wyprzedzeniem – nie „łapiemy” taksówki na ulicy.
Załączam informację do “oficjalnej” sieci SACab (ta posiada taksometry), a od nie tak dawna działą też Uber (Głównie w Johannesburgu, Capetown i Durban)

Pomoc konsularna

Ambasada RP 14 Amos Street, Colbyn 0083, Pretoria PO BOX 12277 Queenswood 0121 tel. (12) 4302-621 fax. (12) 4302-608

FAQ i zwiedzanie

Wiele informacji znajdziecie na blogu, szczególnie w poniższych sekcjach. Proponuję przejrzeć tagi oraz powiązane wpisy.

Pytania i odpowiedzi cz.1 – bezpieczeństwo i transport
Pytania i odpowiedzi cz.2 – zwiedzanie i zakupy
Atrakcje RPA

Praca i życie w RPA

RPA to kraj w którym jest wielu międzynarodowych ekspatów. Niestety, pracę tutaj znajdą jedynie wysoko wykwalifikowani specjaliści. Zarobki są porównywalne do zarobków w krajach Europy Zachodniej. Pracy należy szukać wcześniej, wiza turystyczna otrzymywana przy przekroczeniu granicy nie upoważnia do poszukiwania pracy. Nie można jej też przedłużyć.
Więcej o pracy, wydatkach i sytuacji politycznej pod tagami:

Praca
Koszty i wydatki
Bezpieczeństwo

17 thoughts on “RPA – informacje ogólne

  1. Bardzo fajny jest ten pani blog o RPA, dużo się ciekawych rzeczy dowiedziałem, mam nadzieje że już w przyszłym roku, czyli w 2021, będę mógł się wybrać z rodzina na południe Afryki. Jak tylko pandemia się skończy….

    Tylko jedna malutka uwaga: po polsku, wg polskiego nazewnictwa geograficznego piszemy Kapsztad, a nie Cape Town.
    Analogicznie jak Paryż, a nie Paris, Monachium, a nie München itd.

    Proszę mi wybaczyć, że się trochę czepiam…-)

    Polubienie

  2. Pingback: RPA - Polki na Obczyźnie

  3. Mam pytanie jadę do pracy do tego kraju czy jest tam niebiespiecznie bo firma zapewnia nam ochronę i będziemy podpisywać oświadczenie jak będziemy opuszczać ośrodek na własne ryzyko

    Polubienie

    • Szymonie – mieszkam tu od 10 lat (w Johannesburgu) i przeżyłam 🙂 da sie tych niebezpieczenstw uniknac, trzeba tylko zachowywac sie rozsadnie. Jesli masz jakies konkretnirjsze pytania, to chetnie odpowiem (wiele jest na blogu w kategorii „bezpieczenstwo”) Pozdrawiam, Agnieszka,

      Polubienie

  4. Czesc,
    Chcialam dodac male sprostowanie na temat wiz. Jesli chodzi o Lesotho to nie da sie kupic wizy na granicy dla obywateli polskich. Moze jak sie wjezdza do Maseru, nie wiem bo tam wjezdzalam tylko z osobami z paszportami RPA . Ale pare razy mialam Polakow na granicy z Lesotho przez Sani Pass i odeslali nas z kwitkiem , mowiac ze wizy trzeba bylo zalatwic w Pretorii. Ze trzy lata tam nie bylam, wiec jesli sie cos zmienilo to napisz. Pozdrowienia

    Polubienie

  5. Pingback: Johannesburg – top 10 | Blondynka w Krainie Tęczy

  6. Pingback: Atrakcje dla dzieci (i nie tylko) – top 10 RPA | Blondynka w Krainie Tęczy

  7. Pingback: Niezwykłe miejsca na noclegi | Blondynka w Krainie Tęczy

  8. Pingback: 10 powodów dla których warto odwiedzić RPA | Blondynka w Krainie Tęczy

  9. Ja bym się nie dał przekonać, a już JNB to wykluczone. Mury , druty kolczaste, czasem pod prądem. Zmienisz zdanie na starość – medical będzie z każdym rokiem coraz droższy, a na emeryturze już tak wesoło nie będzie. Kurs waluty będzie już tylko słabł, bo surowce się będą kończyć, a biednych ciągle przybywa. RPA nie ma przyszłości. To przykre, ale niestety – nieodwracalne.

    Polubienie

    • Ale ja prawdopodobnie nie bede tu na starosc.
      Ten medical jest po prostu przerazajacy, jak nie pracujesz i firma nie placi to po prostu chorujesz i umierasz.
      To nie jest kraj ani dla ludzi starych, chyba, ze maja dobre emerytury (prywatne), na ktore wczesniej zapracowali albo oszczednosci i inwestycje (np moi tesciowie nie narzekaja), ani dla ludzi biednych.
      Swoja droga, dlaczego Twoj wujek nie wraca? Co go tam trzyma? Z tego co napisales nie jest mu w RPA zbyt dobrze.
      Nie staram sie nikogo przekonac do emigracji do RPA (a juz zdecydowanie nie na stale), po prostu staram sie przyblizyc troche realia, bo w sieci pelno jest mitow i przesadzonych historii na temat RPA.
      A realia sa takie, ze jesli masz dobra prace, to nigdzie na swiecie nie bedzie cie stac na taki standard zycia jak w RPA.

      Polubienie

  10. Odnośnie cen żywności i nie tylko to bym małe sprostowanie dał, bo akurat uważam odwrotnie. Jak byłem rok temu w RPA (Durban) to się obkupiłem jak mops, a wujek jak przyjechał w tym roku do Polski to jak ceny zobaczył to mu szczęka na podłogę opadła. Jedzenie na mieście tylko w RPA jest droższe, poza tym wszystko inne jest tańsze i to zdecydowanie.
    Droższe są 3 dobra podstawowe, ale wynika to z tego, ze państwo RPA je totalnie olewa i nie zamierza obywatelowi tego zapewniać, tj.:

    bezpieczeństwo
    transport publiczny
    opieka zdrowotna

    Polubienie

    • Wiesz – to zalezy co kupowales i gdzie, ja podalam ceny w supermarketach na artykuly podobne do tych w Polsce, bo jak sie przestawisz na afrykanskie jedzenie (albo hinduskie w Durbs, bardzo smaczne zreszta) to juz jest taniej.
      Poza tym – jak stwierdzilam to raj dla backpackersow, wiec zdecydowanie da sie i tanie i smacznie zjesc i jest sie gdzie tanio zatrzymac na noc.
      Aha, no i dla mnie jedzenie w RPA na miescie jest tansze niz w Polsce, ale znowu to zalezy gdzie jadales w Polsce… W porownaniu z Warszawa Johannesburg jest tanszy pod wzgledem jedzenia w restauracjach.
      Natomiast wydatki na bezpieczenstwo, transport, opieke zdrowotna i jeszcze szkoly na pewno moga solidnie nadszarpnac budzet.

      Polubienie

      • Jeśli chodzi o żywność to porównywałem produkty porównywalne tj. 2 litry coca-coli do 2 litrów coca coli itp. i przeważnie mi wychodziło u nas o wiele drożej. Ciotka też była w Polsce miesiąc to ceny w marketach ją irytowały. Ja tam na miejscu gdzie bym nie kupował to wszystko dla mnie było tanie, a były to czasy gdy $ był po 7 randów, a dziś jest po 10. Nie rzuciło mi się nic w oczy, co by było droższe niż w Polsce.
        Jeśli chodzi o Polskę to na chwile obecną w Warszawie (pewnie najdrożej w Polsce) można zjeść przyzwoity obiad 2 daniowy za 20 zł. W dobrej knajpie 1 osoba zapłaci 40-50 zł. Nie wiem, czy w JNB można w dobrej knajpie za R150 zjeść – z tego co słyszałem to tak od R200 się takie przyjemności zaczynają.

        Jeśli chodzi o poziom szkół w SA to jest tragiczny, bez względu na to jaka to szkoła i czy płatna czy nie płatna. Konieczność dowożenia do nich dzieci też jest dla mnie żenująca – jakbym miał policzyć ile moi rodzice musieliby wydać na paliwo, żeby 3 dzieci przez 12 lat do szkół wozić to sądzę, że kwoty wyszłyby horrendalne.

        Generalnie w SA bardzo nie podoba mi się to, że państwo bierze od ludzi podatki, ma wielkie złoża surowców naturalnych (własność narodu), a nie zapewnia swoim obywatelom nic w zamian. Takie rzeczy są możliwe w reżimach totalitarnych, a nie w demokracji, gdzie ludzie raz na parę lat mogą rozliczyć rząd z tego co robi. W SA tak się nie dzieje – cały czas wygrywa jedna partia i robi co chce bez żadnych konsekwencji.

        Jeśli chodzi o backpacking to zgodzę się tylko do połowy, bo przyroda jest fantastyczna i bardzo bym chciał ten kraj i całe jego piękno zobaczyć. Ale jakoś zauważ, że rzesze turystów z całego świata nie przybywają do SA, żeby to zobaczyć. Brak bezpieczeństwa solidnie większość zniechęci, w tym mnie :((.

        Polubienie

        • Stefan, no ja wlasnie o kursach myslalam i stad te roznice. Jesli chodzi o zakupy supermarketowe, to duzo roznic w cenach postrzega sie indywidualnie – przez to co lubisz.
          W RPA drogie sa sery i przetwory mleczne – tutaj nie sa dotowane. A ja w Polsce na jogurtach zylam. No i tutaj duzo mniejszy wybor. Porzadny chleb tez jest (przynajmniej byl) drozszy w RPA. Dobra wedlina (nie jakies sztuczne mielone badziewie) – to samo.
          No i jesli ktos lubi ziemniaki – zdecydowanie drozsze.
          Co do restauracji – zajrzyj do linkow do Spur, Tribes i Primi Piatti w tekscie.
          Zdecydowanie mozna zjesc w Johannesburgu za 150 rand/ osobe, przy czym porcje sa duzo wieksze. 200 rand na osobe to obiad z karafka wina a czasem i napiwkiem – uwierz, mi, wiem, bo jadam w restauracjach bardzo czesto.
          Przy obecnym kursie w sumie ceny sa podobne do Polskich, ale przy mniejszych porcjach wychodzi drozej.
          RPA to niestety drogi kraj, mnie jest tu dobrze, bo oboje z mezem pracujemy i w sumie calkiem niezle zarabiamy, ale przy kiepskich zarobkach i braku jakiegokolwiek socjalu w przypadku utraty pracy dzieje sie to, co sie dzieje, ludzie wyjezdzaja – zwlaszcza pamietajacy lepsze czasy biali.

          Polubienie

Co o tym myślisz?