Ponieważ od ponad 12 lat pobytu w RPA jest to w dalszym ciągu jedna z moich ulubionych potraw, „odświeżam” wpis o Bunny Chow – czyli curry podana w alternatywny sposób. Bez ryżu czy płaskiego chlebka chiapati! W RPA istnieje unikalna, … Czytaj dalej
Czemu nie? Choć w Polsce sam pomysł wydaje się świętokradztwem, w RPA istnieje potrawa, która (jak wiele zresztą innych) zdaje się przeczyć polskiemu smakowi i zdrowemu rozsądkowi. To „vetkoek”, dosłownie – tłuste ciastko, choć w sugerowanej formie z ciastkiem niewiele ma … Czytaj dalej
Dziś o smakołyku zupełnie „z czapy” bardziej jako ciekawostka niż opcja kulinarna, bo nie sadzę, abyście chcieli coś takiego przygotowywać a tym bardziej jeść… Chyba, że tak jak ja, jako eksperyment kulinarny przy okazji wizyty w restauracji albo barze z … Czytaj dalej
Dziś kolejna potrawa, podobnie jak bunny-chow, jedna z moich ulubionych. Tym razem wątróbki. Ale nie takie zwykłe o mdławym, słodkawym posmaku jakie znamy z Polski. Te pochodzące z RPA (choć raczej doszukiwałabym się tu portugalskich wpływów) to wątróbki z niezłym … Czytaj dalej
RPA to kraj, gdzie prawie połowa ludności żyje poniżej światowego progu ubóstwa – za ok jednego dolara na dzień. Serię wpisów kulinarnych zacznę więc od podstaw – od tego, co w RPA jedzą praktycznie wszyscy, afrykańskiego dania które na dobre … Czytaj dalej
Blondynka w Krainie Tęczy 